W świetlicy „Pod Tęczą” w Gorzowie powstała nowa sala. Tu dzieci mogą dać upust energii! Dzieci ze świetlicy środowiskowej „Pod Tęczą” w Gorzowie mają nową, pięknie wyremontowaną salę. To prezent jaki podarowali podopiecznym placówki członkowie gorzowskiego Klubu Rotary. Odnowili pomieszczenie własnymi siłami i środkami. Łączny koszt wszystkich robót i dostarczonego do świetlicy wyposażenia wyniósł 20 tys. zł.
Świetlica przy ulicy Mieszka I w Gorzowie to miejsce, które zapewnia dzieciom nie tylko opiekę i pomoc w nauce. Maluchy spędzają też czas z rówieśnikami oraz rozwijają zainteresowania muzyczne i plastyczne. Teraz mogą też realizować swoje sportowe pasje. Mają do tego odpowiednie miejsce, bo w placówce powstała salka sportowa. Metamorfozę przeszło jedno ze świetlicowych pomieszczeń, które wcześniej pełniło rolę składziku.
– Ta sala w świetlicy była, ale jej stan od dawna wołał o pomstę do nieba. Pomieszczenie nie było remontowane od ponad dwudziestu lat! Mieliśmy do dyspozycji jeszcze kilka innych pomieszczeń, ale brakowało miejsca, w którym dzieci naprawdę mogłyby dać upust energii, pobiegać, poćwiczyć, albo pograć w ping-ponga czy piłkarzyki – mówi Monika Olszewska, opiekunka świetlicy.
I taki właśnie nietypowy prezent małym podopiecznym świetlicy postanowili sprawić członkowie Klubu Rotary.
– Ta świetlica to naprawdę niesamowite miejsce, w którym zawsze panuje ciepła i przyjazna atmosfera a dzieci, często z trudnych rodzin, zawsze mogą liczyć na pomoc i dobre słowo. Dowiedzieliśmy się, że jest tam takie duże pomieszczenie, które jest niewykorzystane, bo wymaga pilnego remontu. Pani Monika, która opiekuje się dziećmi powiedziała nam, że odnowienie tej salki jest wielkim marzeniem jej oraz małych podopiecznych świetlicy. Postanowiliśmy to marzenie spełnić. I tak po pomyśle przyszedł czas na realizację. Członkowie klubu uwijali się jak w ukropie, aby salkę jak najszybciej wyremontować. A pracy było naprawdę sporo.
– Różnica między tym, co było, a tym jak to pomieszczenie wygląda teraz jest ogromna. Ze ścian zniknęła brzydka brązowa boazeria, a jej miejsce zajęły ciepłe i radosne kolory. Wymieniliśmy także podłogi i pomalowaliśmy kaloryfery.
Teraz dzieci mają więcej miejsca i – jak mówi ich opiekunka – nie posiadają się z radości, bo nowa sala pozwoli im na jeszcze więcej aktywności.
Krystyna Baj-Pawluk, RC Gorzów Wielkopolski
Fot. z arch. RC Gorzów Wielkopolski