Marian. Pan Marian. Pan Marian Turski. Niezależnie od formy, każda z nich doskonale oddaje obraz człowieka, który dla szczęśliwców, takich jak ja, znaczy tak wiele.
Miałem to szczęście – a raczej zabiegałem o nie – spotkania z Panem Marianem i w końcu kilka lat temu się udało. Marian pojawił się z odczytem we Wrocławiu – w mieście, w którym i mnie przyszło mieszkać po latach spędzonych za oceanem. Skrzętnie skorzystałem z nadarzającej się okazji i udałem się na spotkanie na Uniwersytecie Wrocławskim (gdzie Marian Turski w latach 1945-1949 studiował prawo).
Przyznam, że miałem tremę, bo znając historię Mariana Turskiego, zastanawiałem się, czy będę miał okazję z nim porozmawiać. Aula była wypełniona, a najbardziej uradowało mnie, że na sali są bardzo młodzi ludzie. To już wróżyło dobrze. Przyszłość pokazała, że to pierwsze spotkanie, ten pierwszy raz, kiedy na żywo mogłem zobaczyć człowieka, który swoją wielkość miał w SŁOWIE. Ten niepozorny człowiek posługiwał się SŁOWEM z wyczuciem, ze znaczeniem każdego przecinka, każdej kropki. Myślnik był myślnikiem, a wykrzyknik krzyczał. Krzyczał, choć wypowiadany z rozwagą, ze stanowczością, a przede wszystkim z głębokim przekonaniem, że musi tam być, kończył myśl Mariana Turskiego, zwracając się do słuchaczy z jednym (jak się później okazało) przesłaniem – aby słuchacz po prostu pamiętał!
Wszyscy znamy XI przykazanie, które każdemu pamiętającemu człowiekowi powinno być bliskie – NIE BĄDŹ OBOJĘTNY!
Kolejne lata i kolejne spotkania zaowocowały przyznaniem Panu Marianowi „Dzwonu Honoru” i tytułu „Lodzermensch” w czerwcu 2023 roku. Potem spotkania w Szczecinie, Warszawie i Łodzi…
Aż w końcu w zeszłym roku, po krótkiej dyskusji z Andrzejem Jaskólskim, ustaliliśmy, że zapytam, czy Marian Turski przyjmie Członkostwo Honorowe w naszym Rotary eClub Polonia International. Oczywiście Marian Turski wiedział, czym jest Rotary International i ku naszej wielkiej radości zgodził się od razu. Pięknego letniego dnia – 6 sierpnia 2024 roku w mieszkaniu Pana Mariana, otrzymał z moich rąk dyplom (z perspektywy dzisiejszego dnia) nie Honorowego Członka, ale HONOROWEGO CZŁOWIEKA!
Śmiało mogę powiedzieć, że Pan Marian Turski jest w naszym klubie najważniejszym HONOROWYM CZŁOWIEKIEM – na zawsze!
Pokój jego pamięci.
Waldemar Plusa, Rotary e-club Polonia International