Poniżej przedstawiamy tekst, jaki na temat działalności Klubów Rotary i Lions w Szczecinie, opublikował Magazyn Szczeciński Prestiż.
„Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia wystarczy, że będziesz dobrym człowiekiem. Odkupienie dotyczy wszystkich ludzi, nie tylko wierzących w Jezusa… Wszystkich, nie tylko katolików… Ateistów także…” – powiedział papież Franciszek, członek honorowy Rotary Club Buenos Aires. Organizacja, która pomimo tego, że ma świecki i apolityczny charakter przyjmuje do swego grona także osoby aktywnie działające we wspólnotach religijnych oraz duchownych.
Rotary International jest stowarzyszeniem klubów Rotary na świecie, wyznającym oficjalne credo „Służba na rzecz innych ponad własną korzyść” (ang.: Service Above Self). Najkrótsza zaś definicja tej organizacji brzmi: „Rotary jest stowarzyszeniem przedsiębiorców i ludzi różnych zawodów z całego świata, które świadczy pomoc humanitarną, promuje wysokie normy etyczne w każdym zawodzie i pomaga budować dobrą wolę i pokój na świecie”. Rotary International na całym świecie zrzesza około 1,2 miliona członków w 200 krajach. Największym osiągnięciem, którym się szczyci jest niemal całkowita eliminacja polio, czyli choroby Heinego Medina, osiągnięta głównie dzięki systematycznemu szczepieniu dzieci w Afryce i Azji Południowo-Wschodniej
W samym Szczecinie funkcjonują trzy kluby Rotary, jeden młodzieżowy Rotaract oraz dla młodzieży szkolnej – Interact. Wśród członków Rotary spotkać można lekarzy, prawników, biznesmenów, wykładowców uczelni, czyli wszystkich tych, którzy swoim doświadczeniem, wiedzą i możliwościami mogą nieść pomoc potrzebującym, i co faktycznie czynią. Do klubu Rotary należał Walt Disney i wynalazca Thomas Edison. Wśród znanych Polaków wystarczy wymienić prof. Leszka Balcerowicza, Jana Jakuba Karskiego, Stefana Starzyńskiego i Wiesława Ochmana. – Do klubów nie można wstąpić ot tak, „z ulicy”. W Rotary trzeba mieć rekomendację członków. – Każda nowa osoba musi zostać polecona i zaproszona do klubu przez co najmniej dwóch członków – tłumaczy Wiesław Paczkowski z Rotary Club Szczecin. – Kandydat powinien aktywnie udzielać się w klubie. Działamy non profit, więc sprawy zawodowe zostawiamy za drzwiami. A Beata Piątak, prezydent Rotary Club Szczecin Center dodaje: – To ważne, gdyż te wspólne działanie wewnątrz klubu przenosi sie także na życie prywatne. Dobrze mieć do siebie wzajemne zaufanie. To ułatwia wspólną pracę. Członkami klubów mogą być tez bardzo młodzi ludzie. – Kluby młodzieżowe tzn. Rotaract I Interact, przyjmują wszystkich chętnych do grona swoich członków – mówi Izabela Turostowska, prezydent RC Szczecin International. – Jest to wspaniały sposób żeby nauczyć naszą nieco egoistyczną młodzież myślenia o innych i idei wolontariatu.
Każdy z „rotariańskich” klubów zajmuje się jakąś częścią działalności charytatywnej. Lista ich zasług jest długa. Rotary Club Szczecin Center w ciągu 15 lat działalności przekazał łącznie ponad milion złotych na zakup m.in.: sprzętu medycznego do oddziałów pediatrii szpitala w Zdrojach, Goleniowie, Nowogardzie, Stargardzie, wyposażenie pracowni neurologopedycznej dla dzieci z autyzmem, zakup instrumentów muzycznych dla młodych talentów, ufundowanie powiększalników dla osób słabowidzących, zakup wózków inwalidzkich dla niepełnosprawnych dzieci.
To jednak tylko niektóre ich zasługi, tak zwane akcje specjalne. Na co dzień Rotarianie z RC Szczecin Center opiekują się wybranymi przez siebie placówkami i ośrodkami opieki, hospicjami czy domami dziecka. – Oczywiście nie sposób pomóc wszystkim. Niezbędna jest selekcja beneficjentów – dodaje Beata Piątak. – Często jest tak, że od wielu lat wspieramy wybrane miejsca i osoby. Na przykład co roku zakupujemy ponad 200 par butów na zimę dla dzieci z rodzin w trudnej sytuacji materialnej, fundujemy zakup obiadów w stołówkach szkolnych oraz Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym, wspieramy dziecięcy chór Don Diri Don, kupujemy leki i odżywki dla dzieci i młodzieży chorujących na mukowiscydozę oraz inne choroby przewlekłe.
Dobro powraca
Założyciel firmy Microsoft – Bill Gates od ponad dwudziestu lat, na liście najbogatszych ludzi na świecie był już kilkanaście razy. Jednakże ten geniusz komputerowy nie przypomina typowego miliardera. Ogromną część swoich dochodów przeznacza na cele charytatywne. Razem z żoną jest także członkiem amerykańskiego Lions Club, międzynarodowej organizacji humanitarnej, która działa na całym świecie, w tym w Szczecinie. „Mam wszystko, czego mi trzeba, jeśli chodzi o jedzenie, ubranie. Po przekroczeniu pewnego pułapu pieniądze tracą dla mnie swoją użyteczność. Ich jedyną funkcją jest zbudowanie organizacji i przekazanie funduszy najuboższym” – twierdzi Gates i konsekwentnie realizuje w praktyce te słowa. Na cele dobroczynne przekazał już blisko 30 mld dolarów.
Lions Club International to 45 tysięcy klubów działających w 202 krajach świata i ponad 1,3 miliona członków. To największa organizacja pozarządowa na świecie. Obok Gatesa w jej działalność byli i są zaangażowane takie postacie jak nieżyjący już wybitny kardiochirurg Zbigniew Religa czy prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Lech Wałęsa. – Żeby należeć do Lions Club trzeba tylko chcieć i mieć czas w pomaganiu innym – wyjaśnia Justyna Krochmal-Kluczyńska, prezydent Lions Club Jantar, jednego z wielu „lionskich” klubów, zrzeszającego akurat tylko panie. – Kiedyś było to bardzo elitarne i zamknięte, nowi członkowie byli rekomendowani przez przynajmniej dwóch już należących do klubu. Aktualnie każdy, bez względu na swój status społeczny, wiek, branżę, wykonywany zawód może wstąpić do klubu. W przypadku LC Jantar są dwa kryteria: trzeba być kobietą i trzeba chcieć pomagać.
Wystarczy chcieć
Szczecińscy Lionsi są również bardzo aktywni. Każdy z Klubów, m.in. Lions Club Rainbow Bridge, czy LC Gryf, działa samodzielnie i odrębnie dba o realizowane programy i instytucje które wspiera, niemniej często realizowane są również wspólne projekty regionalne jak zakup samochodu do Hospicjum w Policach i ogólnopolskie jak zbudowanie ścieżki edukacyjnej Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Bratek w Barlinku czy wybudowanie Hospicjum dla osób starszych w Szczecinku. Najbardziej aktywnym Klubem Lions w Szczecinie są wspomniane wcześniej „Jantarki”, które mają na swoim koncie mnóstwo akcji charytatywnych. Dzięki zebranym funduszom sfinansowały m.in. pomoc w budowie Pracowni Mammografii Centrum Diagnostyki i Terapii Chorób Nowotworowych w Szczecinie, zakupiły samochody dla Fundacji Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci, pomogły zakupić wiele urządzeń dla Szpitala na Pomorzanach do badania wzroku dzieci niedowidzących, inkubator dla noworodków z wadami serca dla Szpitala Pomorzany. Zakupiły również maszynę do pisania dla dzieci niedowidzących ze Szkoły Muzycznej, wózki i urządzenia rehabilitacyjne dla oddziału Geriatrii Szpitala na Arkońskiej, zasiliły fundusz mieszkaniowy w sumie 40 tys. zł dla osób niepełnosprawnych umysłowo. Cyklicznie spełniają marzenia dzieci nieuleczalnie chorych Fundacji Mam Marzenie, organizują Marsz Różowej Wstążki a także pomagają dzieciom ze świetlicy środowiskowej i dzieciom z Domu Dziecka w Policach (np. wakacje w Holandii, ferie w Berlinie).
– Typowy sponsoring jest co raz trudniejszy. Wynika to, z co raz większych potrzeb. Jest wiele osób, instytucji, akcji, które potrzebują pomocy, głównie finansowej – mówi prezydent Lions Club Jantar. – Jako społeczeństwo jesteśmy jednak hojni. Proszę spojrzeć na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, to chyba najlepszy przykład. My, jeśli nie dostajemy pieniędzy na pomoc od naszych sponsorów, otrzymujemy ją również w innej postaci: ulotki, plakaty, itp. Robimy wszystko co możemy.
Pieniądze szczęście dają… innym
– Przy całej naszej działalności charytatywnej jest bardzo ważna jedna rzecz – nie bierzemy za naszą pracę wynagrodzenia, wszystko co robimy wynika wyłącznie z naszej chęci pomocy. Dodatkowo co miesiąc płacimy składki na rzecz klubów – wyjaśnia Beata Piątak – Takim podejściem chcemy też zarażać innych bezinteresownością i filantropią. Dodatkowo zarówno Rotary i Lions Club są Organizacjami Pożytku Publicznego i można nam przekazać 1% podatku, który zostanie wykorzystany na pomoc potrzebującym.
Wszyscy społecznicy z organizacji służebnych zgodnie twierdzą, że nie mają żadnych innych korzyści z bycia członkiem Rotary czy Lions. Dla wybranych na pewno jest to duży prestiż, że zostali wyróżnieni z tłumu i zaproszeni do grona osób tworzących społeczność ponadnarodową. Olbrzymią satysfakcję przynosi też poczucie, że wykonuje się dobrą i przydatną pracę, której efekty procentować będą w lokalnej społeczności przez następne lata, a jak wiadomo dobro powraca…