Gdy przygotowywałem się do wyjazdu na Tajwan, wiedziałem, że spełnię wiele swoich marzeń i odhaczę sporo pozycji z mojej bucket list (bardzo nie lubię określenia „lista rzeczy, które chciałbym zrobić przed śmiercią”). Słyszałem o gościnności Tajwańczyków, o wspaniałym jedzeniu, pięknych świątyniach… ale tego zupełnie się nie spodziewałem.
W moim domu często pija się herbatę i powiedziałbym nawet, że podchodzimy do tematu jej zaparzania nieco… skrupulatnie, żeby nie powiedzieć: snobistycznie. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że w Azji picie herbaty urasta do rangi rytuału, ale to, co zobaczyłem w tamtejszych herbaciarniach było czymś niesamowitym i trudnym do opisania. Nie martwcie się! Nie musicie o tym czytać; możecie doświadczyć tego osobiście w dniach 12-16 czerwca 2021 roku podczas Światowej Konwencji Rotary International w Tajpej.
Górzysty teren Tajwanu porasta tropikalna roślinność, ale okazuje się, że jest to również idealny teren do uprawy herbaty. Tajwańczycy są szczególnie dumni ze swojego oolonga i wystarczy krótka jazda samochodem ze stolicy, aby na własne oczy zobaczyć te przepiękne i wyjątkowo egzotyczne plantacje oraz herbaciarnie rozstrzelone po zboczach gór.
W herbaciarniach wrzątek leje się strumieniami – ale tylko część wody wykorzystywana jest do faktycznego zaparzania herbaty. Gorącą wodą przemywamy naczynia, nagrzewamy czarki, z których będziemy pić, przelewamy liście, aby oczyścić je z niechcianego posmaku… Nie można też nie wspomnieć o mniejszych czarkach, które nakładamy na większe – po zaparzeniu możemy je zdjąć, powąchać i poczuć zupełnie inny aromat herbaty od tego, który uwalnia się z tych właściwych czarek. Oczywiście nie musimy przychodzić do herbaciarni po żadnych kursach (czy inicjacjach). Pracownicy z przyjemnością zaprezentują nam właściwy sposób parzenia herbaty, który pozwoli nam się nią prawdziwie rozkoszować.
Ciekawostką jest to, że część herbaciarni działa przez całą dobę, więc jeśli wieczorne spotkanie upłynie nam nieco zbyt szybko przy dobrej zabawie, to popołudniowa herbatka może się rozciągnąć na następny poranek, gdyż poza herbatą możemy również zamówić przekąski, a nawet pełne dania.
Jedno jest pewne – jeśli lubicie pić herbatę i poznawać ciekawe tradycje, koniecznie poproście swoich tajwańskich przyjaciół o pokazanie wam jednej z tamtejszych herbaciarni i plantacji podczas waszej wizyty na Światowej Konwencji Rotary International. Dowiecie się też przy okazji, dlaczego czerwona herbata jest… czarna.
Rafał Tondera, RC Warszawa Józefów, RAC Warszawa
Fot. Rafał Tondera, RC Warszawa Józefów, RAC Warszawa