Na zaproszenie (wysłane w 2019 r.) rotarian z Puławskiego Klubu Rotariańskiego do uczestniczenia w 2020 r. w 3 koncertach III etapu i w jednym z koncertów finałowych XVIII Konkursu Chopinowskiego w Warszawie odpowiedziało czworo rotarian z RC Bourgogne-Niepce z Chalon-sur-Saone we Francji. Bilety zostały (trzeba dodać: z wielkim poświęceniem) kupione, ale… w związku z pandemią Konkurs został w 2020 r. odwołany a następnie rozporządzeniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego (wtedy jeszcze bez sportu) przeniesiony na październik 2021 r.
I tak od 13 do 19 października br. gościliśmy francuskich rotarian w Warszawie. Program był bogaty i nasycony chopinaliami. Wg programu ich pobytu oprócz wspólnego uczestniczenia w koncertach zwiedzaliśmy Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie przy ul.Okólnik 1, Muzeum Historii Żydów Polskich – POLIN, Muzeum – Dom Urodzenia Fryderyka Chopin i Park w Żelazowej Woli, Park Łazienkowski, a tu pomnik Chopina, Pałac na Wodzie,… I wiele innych miejsc związanych z Fryderykiem Chopinem: kościoły, gdzie grał, gdzie jego młodsze siostry (Izabella i Emilia) były ochrzczone, gdzie jego serce, miejsca, gdzie mieszkał, uczył się i studiował, ławeczki z nagraniami jego utworów,… Ale też widzieli tablice poświęcone męczeństwu powstańców i mieszkańców Warszawy podczas II wojny światowej.
Francuscy Rotarianie byli autentycznie zachwyceni Warszawą: wspaniałą, różnorodną architekturą, w tym także tą z czasów PRL, czystością ulic, zadbaniem parków i skwerów. Byli urzeczeni zachowaniem Polaków: uprzejmością, życzliwością i niemal serdecznością spotykanych nieznajomych. Rozkoszowali się pięknie podanym, smakowitym jedzeniem. Wysoko oceniali ekspozycje muzealne przygotowane starannie; w sposób przemyślany i przejrzysty przedstawiające daną historię. A Stare Miasto? To było ich dada, co w wolnym tłumaczeniu brzmi „cudo na patyku”; wracaliśmy tam w każdym wolnym momencie. Transport środkami komunikacji warszawskiej (autobusy, tramwaje, metro) też znalazł ich pełne uznanie.
No, a cel przyjazdu, czyli uczestnictwo w koncertach Konkursu Chopinowskiego było dla nich przeżyciem trudnym do wysłowienia; to były emocje i ciarki po plecach. Ja też byłam zadowolona mimo 11-14-godzinnej pracy przewodnika i tłumacza trwającej przez 6 dni, gdyż mogłam ich oczyma patrzeć na Warszawę i warszawiaków, dzielić ich dobre odczucia i piękne wrażenia. I doszłam do wniosku, że my surowiej oceniamy siebie i nasz dorobek i nie zawsze umiemy się cieszyć i chwalić tym co mamy pięknego i dobrego.
Nasi francuscy goście bardzo dużo wiedzieli o Polsce. Zresztą nie po raz pierwszy odwiedzili Polskę i Warszawę. Byli tu w latach 90. Teraz zauważyli ogrom korzystnych zmian. Na koniec powiedzieli, że tu w Polsce mogliby zamieszkać, a nawet brzmiało to bardziej kategorycznie: przyjedziemy tu mieszkać… Wylecieli samolotem Lufthansy przez Monachium do Lyonu 19 października br. Podczas całej wizyty dopisała nam wspaniała pogoda.
Krystyna Wilczyńska-Ciemięga
Puławski Klub Rotariański